Wysokie ogrodzenie chroni, a może kusi złodzieja
Budowanie wysokich płotów to w Polsce norma. Najlepiej gdy są zakończone ostrymi elementami i posiadają wbudowany elektroniczny system informujący o niepożądanym wtargnięciu na posesję. Ochrony nigdy zbyt wiele, więc przyda się jeszcze duży pies, a może i kilka takich pieszczochów. W wielu zachodnich krajach taka typowo polska przezorność wydaje się czymś bardzo dziwnym. Tam często w ogóle nie ma płotów, nie mówiąc już o skomplikowanych konstrukcjach czy systemach antywłamaniowych.Rodzi się zatem pytanie, czy w Polsce jest bardziej niebezpiecznie? Niekoniecznie. Taka jest po prostu tradycja w kraju nad Wisłą. Bezpieczeństwo postrzegane jest jako coś w znacznym stopniu zależnego od zastosowanych środków ochrony. Zatem im wyższy płot, im solidniejsza brama, a także im więcej dodatkowych środków zapobiegających wtargnięciu intruza, tym można się czuć bezpieczniej. Istnieje jednak teoria zaprzeczająca przytoczonej powyżej tezie. Zgodnie z jej założeniami, zbyt rozbudowana ochrona działa jak magnes na potencjalnych złodziei. Patrząc na liczne systemy zabezpieczające wielu, z nich nie widzi twierdzy nie do zdobycia, ale dostrzega wyzwanie. Nagrodą za trud pokonania systemów bezpieczeństwa będzie spory łup. W końcu nikt nie wydaje fortuny na bezpieczeństwo, jeżeli nie ma czegoś wartościowego do ochrony. Zatem chronić czy nie chronić? Każdy właściciel nieruchomości musi sobie sam zadać to pytanie. Podstawowe środki ostrożności są oczywiście wskazane i ich zastosowanie wydaje się być rozsądne. Jednak przesada, jak widać na przytoczonym przykładzie, może odnieść odwrotny skutek. [Zobacz tez: olx tomaszów maz, asmet lublin ]